Marcin Osman działa na YouTube od 5 lat, opublikował ponad 800 filmów i ma ponad 30.000 subskrybentów.
Jesteś ciekawy jak do tego doszedł?
Czytaj dalej!
Patrząc na początki kanału Marcina Osmana widzimy bardzo dużo różnorodnych filmów w tematyce biznesowo-rozwojowej, a nawet lifestylowej.
Mamy mnóstwo treści takich jak:
Wywiady
Wystąpienia
Luźne vlogi
Filmy promocyjne
Oraz nagrania w stylu “how to”, które są ponadczasowe i mimo upływu kilku lat w dużej mierze są aktualne.
Od razu widać, że Marcin potraktował YouTube jako narzędzie, które ma mu służyć. Jest to po prostu platforma, gdzie może publikować większość swoich aktywności niezależnie od typu filmu. Jest to zarówno miejsce, gdzie umieszcza filmy nagrane stricte pod YouTube, ale z drugiej strony jest to repozytorium filmów nagranych przy innych okazjach, np. Podczas live’ów
Kanał przez pierwsze lata rósł swoim dość równym tempem aż do okolic sierpnia 2018, gdzie odnotował nagły, ogromny wzrost wyświetleń i subskrypcji. Po ustabilizowaniu się sytuacji, kanał pozostał na stałym, ale dużo wyższym poziomie niż przedtem.
Dzienne zasięgi wzrosły w efekcie kilkukrotnie i utrzymują się na tym pułapie po dziś dzień.
Obecnie Marcin publikuje filmy w dość ciekawym systemie: zazwyczaj dodaje nowy film codziennie przez kilka-kilkanaście dni z rzędu, po czym robi kilkudniową przerwę gdzie nie pojawia się żaden film.
Co ciekawe jest to dość efektywne działanie – w momencie, gdy robi przerwę, dzienne wyświetlenia nie spadają zbyt mocno, a widownia nadal przez te wolne dni nadrabia zaległe filmy i ruch na kanale jest w miarę stały i nigdy nie spada do krytycznie niskiego poziomu.
I teraz ktoś mógłby powiedzieć – po co publikować codziennie, a potem robić dłuższą przerwę, skoro można to lepiej rozplanować i publikować w sposób ciągły co drugi dzień?
I taka osoba ma właściwie rację, ale tylko częściową. Zawsze mówię moim podopiecznym, że najważniejsze jest, aby dopasowali system prowadzenia YouTuba do siebie i swojej osobowości. Marcin jest raczej osobą, która dość spontanicznie podchodzi do swoich nagrań i nie planuje ich przez długie dni, tylko włącza kamerę, nagrywa kilka materiałów jednym ciągiem, co zajmuje mu zapewne niecałą godzinę. I to właściwie jest cała jego praca na YouTubem, bo później deleguje już cały montaż i miniatury.
Jego filozofią jest działanie, a nie wieczne planowanie i rozmyślanie o tym jaki film nagrać. Żeby nie było – nie ma nic złego w planowaniu, sam jestem osoba planującą, która raczej woli mieć wszystko przemyślane i ułożone, ale za tym wszystkim musi iść właśnie działanie, którego Osmanowi odmówić nie można.
Strategia Marcina nie przynosi gigantycznych wyświetleń, ale zdaje egzamin na dwóch poziomach:
Po pierwsze prowadzenie YouTuba zajmuje mu mało czasu, dzięki czemu ma go więcej na inne aktywności, np. na Instagramie.
Po drugie często przypomina o swojej osobie i stałą obecnością na platformie.
I tutaj ciekawa uwaga. To, że na niemal każdej miniaturze jest twarz Marcina nie jest przypadkiem. Nawet jeśli przykładowo widz nie obejrzy filmu i nie kliknie w miniaturę, to Marcin będzie nadal temu widzowi o sobie przypominał poprzez zwykłą obecność na stronie głównej YouTuba.
Zazwyczaj klikalność filmów na YouTube to ok. 5%. Jeżeli jakiś film obejrzano 2000 razy, to oznacza, że przy takiej klikalności był on proponowany 40 000 razy.
40 000 razy uśmiechnięta twarz Osmana była widoczna na platformie YouTube i była proponowana jego potencjalnym widzom w postaci nowego filmu.
Czemu jeszcze strategia Marcina Osmana na YouTube jest skuteczna?
Ponieważ jego końcowym założeniem jest sprzedaż. Prowadzi internetowy sklep z książkami w tematyce przedsiębiorczości. I co ciekawe podchodzi często do swojego filmu, jak do miejsca, gdzie może na przykład zarekomendować jakąś wartościową książkę lub po prostu wspomnieć o swoim sklepie.
To wszystko bardzo pomaga mu w budowaniu swojej marki osobistej i zwiększaniu sprzedaży swoich produktów. Ale pomaga jeszcze jedna rzecz. Otóż Marcin tworzy bardzo konkretne filmy wypełnione poradami nastawionymi na działanie tu i teraz. Są to najczęściej treści dotyczące budowania biznesu, marketingu, sprzedaży, działania w internecie.
To, czego tu nie znajdziesz, to motywacja i właśnie prawdopodobnie jest to jeden z powodów, dla których jego filmy nie osiągają aż tak dużych wyświetleń, a same tytuły i miniatury nie sugerują czegoś takiego jak zmotywowanie się i wejście na film, żeby przez 10 minut poczuć się lepiej tylko są to raczej twarde rekomendację których wdrożenie wiąże się z ciężką pracą. co może odstraszać wielu potencjalnych odbiorców
Zatem Marcin gromadzi dość wąską, zwartą społeczność, ale jest to społeczność, która czuje wdzięczność i jest gotowa na przykład zakupić produkty w sklepie.
Wracając jeszcze do kwestii technicznych…
Mamy dobre połączenie miniatur z tytułami.
Wzajemnie się uzupełniają, często mamy tu dwa różne komunikaty, co jak wspominałem przy analizie kanału Macieja Wieczorka – zazwyczaj działa bardzo dobrze.
Nagłówki nie są clickbaitowe, kanał prowadzony jest ze smakiem i wyczuciem.
Jednocześnie miniatury są estetyczne, postać Osmana jest wyraźnie odcięta od tła, mamy duże, czytelne napisy.
Filmy na kanale, zwłaszcza najnowsze, wzbogacone są dodatkowo bardzo ciekawym i dynamicznym montażem. Ten montaż jest naprawdę dobry, przemyślany, ma płynne przejścia, które są dopracowane. To wszystko dynamizuje przekaz i sprawia że odbiorcy chętnie oglądają taki film i dłużej na nim zostają.