Dziś zajmiemy się kanałem VETO (https://veto.media) i jego twórcą Maćkiem Wapińskim znanym szerzej jako Wapniak.
W chwili, gdy publikuję ten materiał Wapniak ma 880 publicznych filmów, które wygenerowały 52 miliony wyświetleń, a sam kanał jest tuż przed barierą 400 tysięcy subskrybentów.

To naprawdę duże wyniki, jak na polskie warunki, ale prześledźmy dokładnie historię kanału, i zobaczmy jak kanał ewoluował, ponieważ uważam, że jest to jedna z najciekawszych i najbardziej pozytywnych metamorfoz na polskiej scenie YouTube.
Wapniak zaczął działać w 2013 roku, kiedy mieliśmy zdecydowanie mniej twórców niż dzisiaj, samo pojęcie YouTuber nie było jeszcze tak popularne, a na platformie dominowały treści rozrywkowe. W nurt rozrywki wpisał się też Wapniak zaczynając od tworzenia tzw. pranków, czyli żartów ulicznych kręconych z ukrytej kamery mających na celu wkręcanie ludzi. W owych czasach była to bardzo popularna forma tworzenia wideo, która gromadziła ogromną widownię.

Wapniak również mógł liczyć na bardzo przyzwoite wyniki. Jeżeli spojrzymy sobie na oglądalność poszczególnych filmów to właśnie te pierwsze, które były prankami, są bezkonkurencyjne względem innych pod kątem wyświetleń. Większość z nich ma ponad milion odsłon, podczas gdy pozostałe, zwłaszcza nowe filmy nawet nie zbliżają się do tej liczby.
No właśnie – nowe filmy, które są obecnie publikowane na kanale nie mogą liczyć na tak gigantyczną oglądalność.
Ale dlaczego?
Przecież mówiłem przed chwilą, że kanał przeszedł bardzo pozytywną przemianę. Już odpowiadam
Jeżeli prześledzimy sobie w jaki sposób kanał ewoluował na przestrzeni lat to mamy mniej więcej taki schemat:
-na początku mieliśmy wspomniane pranki,
-później zaczęły pojawiać się tematy bardziej lifestylowe eksponujące osobę Maćka i jego hobby
-mieliśmy podróże, grę w pokera, strzelanie z broni i szeroko pojętą tematykę sportową.
-to wszystko było dodatkowo urozmaicone sondami ulicznymi w różnej tematyce społecznej.
Dopiero w okolicach 2018-2019 roku Maciek zaczął publikować materiały, które okazały się być już docelową tematyką kanału. Ta tematyka to:
-Gospodarka
-Ekonomia
-Polityka
-Sprawy społeczne
-Inwestowanie
-Giełda
-Biznes
Często, gdy rozmawiam z jakimś twórcą, zastanawiamy się wspólnie, czy jeśli ma on zróżnicowane hobby i zainteresowania, to czy powinien mieć jeden kanał, gdzie publikuje wszystko, czy jednak rozdzielić te kanały tematycznie tworząc kilka projektów jednocześnie. To zazwyczaj trudna decyzja. Ja sam jestem raczej zwolennikiem rozdzielania treści na różne kanały, ale Wapniak wybrał drogę kontynuowania swojego wieloletniego kanału i przemienienia go w projekt bardziej edukacyjny skupiający społeczność zainteresowaną wcześniej wymienionymi tematami, czyli gospodarką polityką, inwestowaniem i podobnymi.
Ta decyzja o niezakładaniu nowego kanału była naprawdę mądra. Wiedząc, że jego dotychczasowe konto gromadzi stałą społeczność, a sam YouTube poleca jego nowy filmy na stronie głównej, mógł spokojnie zmienić tematykę licząc, że przynajmniej część widzów się nią zainteresuje.

I tak właśnie się stało – Wapniak zaczął budować kanał na nowych zasadach w oparciu o nową tematykę i wykorzystał to, że YouTube organicznie polecał jego treści. Gdyby chciał tworzyć te filmy na nowym, osobnym kanale musiałby czekać prawdopodobnie kilka-kilkanaście dobrych miesięcy aż algorytm zacznie polecać jego filmy tak szeroko jak na głównym koncie.
Oczywiście spora część widowni, która była zainteresowana rozrywką na kanale Wapniaka, nie oglądała nowych filmów. YouTube działa tak, że sam automatycznie po jakimś czasie przestaje polecać filmy subskrybentom danego kanału, jeśli widzi, że nie klikają oni konsekwentnie w nowe filmy przez kilka tygodni.
Dzisiejsza liczba subskrybentów czyli niemal okrągłe 400 tysięcy, to w dużej mierze ludzie, którzy zasubskrybowali ten kanał jeszcze kilka ładnych lat temu, a teraz rzadziej go odwiedzają, a sam YT, jak mówiłem, prawdopodobnie nie poleca im zbyt chętnie tych filmów.

Jak widać na wykresie kanał miał już grubo ponad 300 tys. subskrypcji, gdy Wapniak zaczął publikować docelową tematykę. Są to właśnie ci starzy widzowie, z których spora część pamięta jeszcze pranki. Z tych 300 tys. subskrybentów tylko nieduża część została na dłużej. Ale nawet nieduża część przy takiej skali daje bardzo dobre wyniki w wyświetleniach.
Z perspektywy kanału nie liczy się ilość subskrypcji, ale ich jakość. I moim zdaniem ci najbardziej wartościowi dla Wapniaka widzowie zaczęli subskrybować kawał właśnie w ostatnim czasie.
Dlaczego tam uważam?
Ponieważ prowadzenie YouTube’a to biznes i Wapniak na pewno doskonale o tym wie. Uważam, że podszedł do kanału bardzo mądrze budując wokół niego doskonałe źródło dochodu. Bo zobacz – tworząc pranki gromadził bardzo ogólną widownię, współpraca z markami, które często dyktują warunki lub ingerują w treść filmów, co dla niezależnych twórców jest bardzo niewygodne. Wokół takiej społeczności ciężko jest też stworzyć jakiś konkretny produkt poza gadżetami typu koszulki czy kubki.
Z drugiej strony patrząc na obecną społeczność mamy ludzi ściśle zainteresowanych tematami biznesowymi, gospodarczymi i politycznymi. Mamy określony profil odbiorcy, znamy jego zainteresowania i na podstawie tego możemy bardzo łatwo zaoferować mu produkt czy usługę.

Wapniak mimo, że ma mniejszą oglądalność niż kilka lat temu, może obecnie zarabiać dużo więcej. Wszystko dzięki temu, że trafia do właściwych widzów i dywersyfikuje swoje przychody, co zapewnia mu dużą stabilność. Sam Wapniak chętnie dzieli się swoimi zarobkami i jak pokazuje, może liczyć na kilka źródeł przychodu.
Pierwsze z nich to Reklamy AdSense – i tutaj warto wiedzieć, że stawki za reklamy w filmach w tematyce, wokół której obecnie operuje Wapniak są dużo wyższe niż stawki przy filmach rozrywkowych. Dodatkowo jeśli mamy długie filmy (które zdecydowanie przeważają na kanale VETO) możemy umieścić kilka reklam, co bardzo podnosi zarobki.
Wapniak ma też Patronite, gdzie wspiera go ponad 300 osób w kwocie kilkunastu, kilkudziesięciu złotych. W zamian dostają dodatkowe materiały oraz mogą uczestniczyć w dyskusji na tajnej grupie na Facebooku
Innym źródłem przychodu jest sklep internetowy gdzie oferuje np. tematyczne książki , czy konsultacje ze swoimi partnerami biznesowymi.
No właśnie i skoro mówimy już o partnerach biznesowych, to mamy tutaj kolejną genialną rzecz, którą wdrożył Wapniak.
Można powiedzieć, że zaczął powoli znikać ze swojego kanału i znacznie rzadziej na nim występować oddając miejsce ekspertom. Jest to bardzo dobre zagranie z wielu punktów widzenia:
1) nie musi sam nagrywać tych materiałów, dzięki czemu na więcej czasu na pracę procesową i strategiczną
2) korzysta z popularności innych osób, które zaprasza. Takie osoby jak Sławomir Mentzen, Trader21, Jan Fijor czy Jakub Mościcki, którzy występują u Wapniaka [czy to w formie wywiadów czy w formie autorskiego programu] są znane w środowisku i przyciągają widzów, których sam Wapniak mógłby nie przyciągnąć.
3) nie musi być ekspertem w każdej dziedzinie ponieważ tych ekspertów zaprasza, a sam może skupić się na pokazywaniu swojej drogi i wartości.
4) może z tymi osobami współpracować oferując ich usługi w swoim sklepie i mieć od tego % dla siebie.
Wapniak, oddając innym osobom miejsce do tworzenia autorskich programów, staje się bardziej producentem, osobą która zarządza, a jego kanał staje się serwisem edukacyjnym, czy czymś zbliżonym bardziej do telewizji. To bardzo ciekawy model, który daje dużo możliwości, ale może nieść za sobą pewien minus.
Chodzi mi o to, że pomimo bazowania na dość zbliżonych tematach, czyli ekonomia, polityka, biznes, giełda, czy sondy uliczne w tematyce społecznej, i dodatkowo mając wiele różnych programów prowadzonych przez różne osoby, może okazać się, że widzowie będą oglądali kanał bardzo wybiórczo.
Może się okazać, że część widzów ogląda tylko politykę, a inna grupa ogląda tylko tematy giełdowe, może być też tak, że część widzów ogląda kanał tylko dla samego Maćka, a inna grupa wybiera tylko te filmy, gdzie występuje Trader21
Daje to znów zagrożenie w postaci niższych wyświetleń przy poszczególnych filmach i obcinanie zasięgów przez YouTube filmom, które gorzej się klikają w pierwszych godzinach od opublikowania. I teraz wracamy do początku – być może to nie wyświetlenia są najważniejsze, a to jaką wartość w życie odbiorców wnosi kanał VETO i to w jaki sposób odbiorcy się odwdzięczają.
Więcej o kanale VETO i jego twórcy Macieju Wapińskim znajdziesz na:
https://veto.media/
https://www.youtube.com/c/VETOPOLSKA/